Mijały tygodnie , miesiące odkąd chłopacy pojechali w trasę . Każdego dnia rozmawiali z dziewczynami . Dzisiaj jest boże narodzenie . Dookoła Anglii było pełno śniegu . Ludzie chodzili tam i z powrotem by kupić prezenty . Dziewczyny tegoroczne święta spędza razem .
- Tęsknię za chłopakami - powiedziała Rose .
- Ja też ale musimy zrozumieć że to w końcu ich praca - powiedziała Rose .
- No fakt , ale powinni mieć wolne w święta . - odpowiedziała Julia .
- Masz rację - odpowiedziała Rose .
Nagle do drzwi zadzwonił dzwonek . Julia poszła je otworzyć . Na klatce nie było nikogo tylko ogromne pudełko .
- Kto to - spytała się Rose .
- Nie wiem , ale zostawił nam pudełko - powiedziała Julia .
Dziewczyny postanowiły je otworzyć . W środku znajdował się list oraz sanki . Rose odkleiła list i go otworzyła , a w nim napisane było :
Ja i mój kolega wczoraj wasz zauważyliśmy i zapraszam wasz na sanki do parku .
Bądźcie o godzinie 16 pod fontanną .
Pewni chłopacy
- Hhmmm trochę dziwne - powiedziała Julia .- która jest godzina . ?
- Za 15 minut będzie 16 - powiedziała Rose . - słuchaj może powinniśmy pójść tam .
- A jak oni znowu się okażą porywaczami - powiedziała Julia .
- Wiesz co wątpię czy by chcieli nas porwać w parku - powiedziała Rose .
- Masz rację - powiedziała Julia - ale w ogóle skąd oni wiedzą gdzie my mieszkamy .
- Nie wiem ale lepiej się ubierajmy . - odpowiedziała Rose .
Dziewczyny się ubrały i wzięły sanki . Poszły w stronę parku . Z daleko było widać fontannę gdzie dziewczyny miały się spotkać z tajemniczymi adoratorami . Gdy do niej doszły nikogo nie było .
- Pewnie się trochę spóźnili - powiedziała Rose .
Nagle dziewczyny ktoś objął w talii .
- Zostaw mnie pedofilu - krzyknęły .
- Ładnie to tak nazywać swoich chłopaków pedofilami - powiedział im znany głos .
- Zayn - powiedziała Julia .
- Liam - powiedziała Rose .
Dziewczyny się odwróciły a ku im oczom pokazały się postacie ich chłopaków .
- Nie nie wierzę - powiedziała Rose tuląc przy tym swojego chłopaka .
- To uwierz - powiedział Liam .
-Co wy tu robicie , mieliście być w trasie ? - spytała się Julia .
- Mieliśmy ale nasz menadżer powiedział że w końcu są święta i dał nam wolne - powiedział Zayn .
- Chyba nie będziemy tak cały czas stać . Idziemy na sanki -powiedział Liam .
- Jasne . - powiedzieli .
W parku znajdowała się ogromna górka . Doskonała do zjeżdżania na sankach . . Dziewczyny wraz z chłopakami zachowywali się jak małe dzieci .
20 minut później *
Dziewczyny wraz z chłopakami poszli na spacer .
- Gdzie będziecie spędzały wigilię ? - spytał się Zayn .
- W domu - powiedziała Julia .
- Może przyjdziecie do nas ? - spytał się Liam .
- Nie jedziecie do rodzin ? - spytała się Rose .
- Nie . Chłopacy też - powiedział Zayn .
- To co przyjdziecie ? - spytał się Liam .
- Ale nie mamy żadnych prezentów dla was . - powiedziała Julia .
- Prezenty nie są najważniejsze . . Przyjdziecie - spytał się Zayn .
- no dobrze tylko o której ? - spytała się Julia .
- O 18 przyjedzie ktoś po was - powiedział Liam .
- Słuchajcie my musimy lecieć pomóc chłopakom - powiedział Zayn .
- Ok . To do zobaczenia - powiedziały
- Do zobaczenia - powiedzieli
Dziewczyny gdy wróciły do domu postanowiły że kupią jutro prezenty .
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że dopiero teraz dodaję nowy rozdział , ale musiałam uczyć się . Mam nadzieję że się wam spodoba :D
Jejku cudny :) czekam na nn :D
OdpowiedzUsuńsuuuuper *o*
OdpowiedzUsuń